Przed wyjazdem polskiej delegacyi do Rygi
Lwów 11 września
(Tel. wł) Kuryer lwowski zamieszcza rozmowę swego korespondenta warszawskiego z przewodniczącym polskiej delegacyi pokojowej, wiceministrem Janem Dąbskim o widokach konferencji pokojowej w Rydze.
R o k o w a n i a w R y d z e – mówił wiceminister Dąbski – będą prowadzone w znacznie korzystniejszych warunkach komunikacyjnych i telegraficznych; dlatego prawdopodobnie potoczą się szybciej i trzeba mieć nadzieję, że doprowadzą do pożądanego rezultatu. Mam wrażenie, że jeżeli rząd sowiecki stanie na platformie sprawiedliwego pokoju, porozumienia, zaspokajającego żywotne interesy obu stron, i wykaże dobra wolę do doprowadzenia do takiego pokoju w tym samym stopniu, w jakim posiada ją rząd i społeczeństwo polskie, to osiągnięcie pokoju nie natrafi na trudności. Sadzę, że szanse pokoju są duże.
W sprawie Wilna i polskiej Litwy powiedział p. Dąbski:
W i l n o n i e n a l e ż y do kompleksu spraw polsko-rosyjskich i jest zagadnieniem polsko-litewskim. Jako takie powinno być załatwione przez przyjazne porozumienie obu narodów a w zakres rokowań polsko rosyjskich sprawa ta nie może wchodzić. Co się tyczy samego zatargu z Litwą, to faktem tym rząd polski został zaskoczony. Rząd polski dołoży wszelkich starań, aby zapobiec rozlewowi krwi, zażegnać konflikt i dojść do przyjaznego porozumienia w spornych kwestiach. Nie możemy jednak zrezygnować z ziem zamieszkanych przez większość polską i musimy bronić wszelkimi środkami słusznych praw naszych.
S p r a w a G a l i c y i wschodniej również nie należy do konferencji pokojowej w Rydze. Przynależność Galicyi wschodniej do państwa polskiego niw może ulec zakwestionowaniu, zwłaszcza, że ludność udowodnila czynem, jak bardzo pragnie złączenia z państwem polskiem.
Wreszcie o s t o s u n k u k o a l i c y i d o r o k o w a ń w R y d z e wyraził się p. Dąbski: Koalicja jest zgodna z gorącem pragnieniem rządu polskiego, aby jak najprędzej zapanował pokój w Europie wschodniej. Niewątpliwie też usiłowania rządu polskiego o doprowadzenie do pokoju spotykają się z gorącym przyjęciem u koalicyi, a ewentualne nasze umowy z rządem sowietów, gwarantujące stały pokój będą niezawodnie przez rządy państw ententy uznane.
„Czas”, 13 września 1920 r.