W Płocku
W dniu 9 bm. Płock przeżył kilka godzin paniki. „Kurjer Polski” tak ilustruje stan rzeczy tego dnia:
„Płockowi w ciągu ostatnich godzin groziło niebezpieczeństwo – wiecznej hańby, wieczystej niesławy. Liczni uciekinierzy, wśród których pewnie znajdowały się całe falangi tchórzów i agitatorów bolszewickich chcieli wywołać na tyłach walczących wojsk naszych panikę i sprowadzić masową a bezładną ucieczkę ludności zarówno z okolic,, z całej ziemi płockiej jak i z naszego grodu Hermana i Bolesława.”
Płock przepełniał tłum uchodźców z dalszych i bliższych okolic, który podziałał na nastrój ogólnie przygnębiająco. Miasto jednak opamiętało się wkrótce i odrzuciwszy wszelką trwogę powzięło postanowienie bronienia się.
„Gazeta Warszawska”, 10 sierpnia 1920 r.