Kablogram dziennikarski uznany za urzędową notę
Rząd Stanów przypadkiem w roli obrońcy bolszewii.
Kraków, 21 sierpnia
Dzieją się czasem złośliwe figle, o które przytem nikogo obwiniać nie można. Taki zdarzył się przed kilku dniami, stawiając w trudnem położeniu rząd Stanów Zjednoczonych, a w zdumieniu cały świat.
Oto 10 bm. prasa francuska ogłosiła komunikat, rzekomo deklaracyę urzędową amerykańską zredagowaną przez prez. Wilsona, sekretarza stanu p. Bainbridge Colby'ego i podsekretarza p. Norman'a Danis'a. W „komunikacie” tym czytaliśmy z najwyższem zdziwieniem, że „Rosyanie walczą dziś o swoją niepodległość z napastnikiem polskim tak, jak w r. 1776 Amerykanie walczyli z Anglikami”, że „armia bijąca Polaków nie jest armią bolszewicką a rosyjską”, że „p. Lenin stoi na czele regularnego rządu rosyjskiego” i t.p.
Tyle dziwacznych kłamstw i nonsensów w jednej nocie uczciwego rządu to chyba za wiele!
Tymczasem w dwa dni później nadszedł prawdziwy tekst znanej noty amerykańskiej...
Na dobitkę ogłoszenie pierwszej pseudo noty obraziło rząd amerykański, który zażądał ankiety w tej sprawie i okazało się, że 9 sierpnia niejaki p. Fox napisał w „Washington Post” artykuł, że Polaków bije armia rosyjska a nie bolszewicka, a inny dziennik waszyngtoński ogłosił wywiad z oficerem rosyjskim Waldemarem Sveshnkoff, który porównał wojnę polsko blszewicką z wojną Ameryki o niepodległość.
Streszczenia tych artykułów przesłało poselstwo francuskie swemu rządowi. Niestety kablogram odszyfrowano niefortunnie i z dwóch artykułów dziennikarskich zrobione deklaracyę Stanów Zjednoczonych!
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 22 sierpnia 1920 r.