Czesi wyrzucają ludność polską z terenów śląskich!
Pod strasznym terrorem. – 105 rodzin kolejarzy polskich otrzymało rozkaz wyjazdu. – Czesi wybijają szyby w domach polskich i katują dzieci. – Czas odzwyczaić się od lokajskich ukłonów.
(Korespondencja własna „Ilustr. Kuryera Codz.”).
Bogumin, 8 sierpnia.
Stoimy obecnie pod strasznym terrorem czeskim.
Upojeni zwycięstwem, nie krępowani żadnymi względami, przygotowują skrupulatnie rugi ludności polskiej z obszarów śląskich. Dnia 7 b.m. w nocy w Boguminie wypisano na liście 105 rodzin kolejarzy, którym na drzwiach mieszkań przyklejono kartki z podpisem jakiejś „Żelaznej Brygady” (czytaj zorganizowanej szajki, stworzonej przez urzędnika magazynu kolejowego w Boguminie, a zarazem wójta we Wierzbicy, Spruszla). Wymieniony na kartce ma w przeciągu 12 godzin opuścić służbę i mieszkanie i wynieść się z obrębu republiki czeskiej. Nie kryją się z tem, że będą wyrzucać wszystką ludność polską, a na jej miejsce sprowadzać Czechów. Cel przejrzysty. Ciekawem jest, jak władze polskie zaprotestują przeciw temu barbarzyństwu czeskich intruzów?
Dnia 6 b. m. wybito w Zabłociu obok Bogumina szyby w oknach wszystkich domów polskich, dlatego, że nie iluminowane zwycięstwa czeskiego. Kilku starszych i kilkoro dzieci jest rannych. To dopiero początek!
Ludność polska z obawy przed terrorem gromadnie ucieka, szukając po stronie polskiej przytułku. Władze nasze powinne tych rycerzy kresowych, a obecnie tułaczy przygarnąć, zaopiekować się nimi i dać im poznać, że razem z nimi czujemy i że są nam zawsze jednakowo drodzy.
"Ilustrowany Kuryer Codzienny", 11 sierpnia 1920 r.