Z dnia
Fabryka plotek politycznych
Akcya intrygowania politycznego za pomocą plotek wzmocniona została w ostatnich czasach i dosięga tej miary którą miała w listopadzie i grudniu 1918 r. Jest to akcya – pisze „Rząd i Wojsko” - prowadzona świadomie i celowo. Niema oszczerstwa, którego by nie wymyślono, nie zaopatrzono misternie w pozory prawdopodobieństwa i nie puszczono na flukta zawsze łatwowiernej, zawsze histerycznie usposobionej opinii warszawskiej.
Jednego dnia mówiono po kawiarniach, biurach, ulicach itd., że sztab polski obraził oficerów misyi francuskiej i że ta wyjechała z Warszawy. Pan Siroński prawie bez żadnych omówień pisał o tem w „Rzeczypospolitej”. Sprawa okazała się kłamstwem, ale opinia już zainteresowana została czym innym.
Drugiego dnia usilnie kolportowano wieść, że towarzystwo Y.M.C.A. zwija w całej Polsce swe instycye, a to dlatego że otrzymało taki rozkaz od polskich władz wojskowych. Z takiego powodu – mówiono – oczywiście obrazi się i wyjedzie misya amerykańska. - Znów okazało się to kłamstwem, ale „informatorzy” opinii mieli już wieści inne do kolportowania.
Zaczęto opowiadać szczególnie żołnierzom przysłanym z frontu na odpoczynek i ochotnikom, że Wódz Naczelny uciekł z Warszawy. Na drugi wyczytali wszyscy w dziennikach, że Komendant Piłsudski przewodniczył na Radzie Obrony Państwa, - ale to nic jakiś cień podejrzenia został rzucony w dusze żołnierskie... a to przecie chodziło.
Następnego dnia puszczono na całą Warszawę wiadomość, że pewien wysoki urzędnik z Belwederu został rozstrzelany za zdradę.
Urzędnik ten (naczelnik kancel. N.W.) Car najspokojniej ćwiczy się w koszarach ułańskich, bo wstąpił jako ochotnik do wojska – ale jakiś ślad z oszczerstwa pozostał i na nim – i na „Belwederze”.
I tak dalej. Co dzień nowa plotka i nowe oszczerstwo.
Ta systematyczne akcya oszczerczych plotek prowadzona jest również w prasie zagranicznej i to stąd, z kraju – po to, by pp. Sirońcy, B. Koskowscy i Rabscy na drugi dzień mogli wygrywać przeciw rządowi atut, że nie mają oni zaufania zagranicy.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 19 sierpnia 1920 r.