Muzeum Historii Polski Ilustrowany Kuryer Wojenny
Dzisiaj jest 12 grudnia 1928 roku Cena: 2 Mk Imieniny: Ady, Aleksandra, Dagmary
Redakcja: Muzeum Historii Polski w Warszawie, ul. Senatorska 35, 00-099 Warszawa, email: info@muzhp.pl

Tu jesteś: Strona główna » Świat » Czechosłowacya napastowana przez … strachy

Czechosłowacya napastowana przez … strachy

            Kraków, dnia 26 sierpnia.  

            Czechosłowacya napastowana jest przez… strachy.  

            Wyraźnie to stwierdza prasa niemiecka, wydawana w państwie czeskim. Prasa ta sądzi, że jest prawdziwem szczęściem dla Czechosłowacyi, iż zagranica nie czyta dzienników czeskich. Gdyby bowiem czytała, to dowiedziałaby się że od dni październikowych roku 1919 nie minie ani jedna dobra, w którejby jakiś dziennik czeski nie doniósł o nowem jakiemś „niebezpieczeństwie”.

            Niebezpieczeństwa te są wprost niezliczone. Na każdym punkcie granicy czeskiej istnieje jakieś niebezpieczeństwo, o którem prasa trąbi w niebogłosy.

            W zeszłym miesiącu widziano niebezpieczeństwo w zakątku cieszyńskim, dzisiaj grozi ono na Słowaczyźnie saskiej lub austriackiej. Polityka czeska rozporządza funduszami dyspozycyjnymi od… niebezpieczeństw, a cel tych alarmów służy temu, ażeby myśl narodu odwrócić od istotnych trudności.

            Niebezpieczeństwa wyżej wymienione nie wyczerpują całej ich listy, każde bowiem państwo ma jeszcze swoje niebezpieczeństwa natury zewnętrznej i wewnętrznej. Do tych ostatnich należało świeżo niemieckie, madziarskie, a w ostatnich dniach słowackie.

            Silny ruch, jaki wywołał w czeskiem życiu partyjnem atak bolszewicki, zwiększył fundusz dyspozycyjny niebezpieczeństw jeszcze o jednego stracha. Czeska partya demokratyczna czyni wszelkie wysiłki, ażeby się utrzymać jako skonsolidowana jednostka i dlatego rywalizuje ustawicznie z agresywnem skrzydłem komunistycznem. Stąd pochodzi wydawanie proklamacyj do narodu, demonstracyjne pochody, objazdy kraju przez wielkości partyjne, a nawet nawiązywanie stosunków z niemiecką partyą socjalno – demokratyczną. Główne niebezpieczeństwo – niektóre czeskie dzienniki burżuazyjne mówią, już o niebezpieczeństwie groźnem dla republiki – polega na pokumaniu się robotników czeskich z niemieckimi.

            Omawiając ten stan rzeczy w nowej republice czeskiej, wydawana w Morawskiej Ostrawie „Morgenzeftung” czyni niezbyt chlubną dla Czechosłowacyi uwagę, że świat nie jest zbyt mądrze rządzony, ale mało jest przykładów tak wolnego od wszelkich skrupułów rządzenia, jak w Czechosłowacyi.

            Polityka tam uświęca wszelkie środki.

            Państwo to jest dalekie od wszelkiej swej zewnętrznej i wewnętrznej konsolidacyi. Budową państwa zajmują się tam nie polityczni mistrzowie, lub murarze, dla których same dzieło jest niczem, a zaś nagroda wszystkiem. Dlatego wiernym pomocnikiem jest diabeł, którego codziennie na ścianach swoich malują.

            Charakterystyczną dla stanu rzeczy w Czechosłowacyi jest mowa, wygłoszona świeżo przez Klofacza w Pradze, który oświadczył, że ogólny upadek autorytetu państwowego i ustawiczna agitacya tak zwanych socyalistów lewicowych zagraża dzisiaj nie tylko państwu czechosłowackiemu i jego demokratycznym urządzeniom, lecz dyskredytuje nawet socyalizm.  

 „Ilustrowany Kuryer Codzienny”, 27 sierpnia 1920 r.

 


Archiwum: